Archiwum 18 maja 2005


maj 18 2005 DÓŁ bo doły:P
Komentarze: 7

Czy dopada mnie dół? Nie na ten stan trzeba bardziej wyszukanego słowa:D, nie jest już źle. Ze wszystkim sie pogodziłem, w panience sie odkochałem a duchowo zmartwychwstałem. Ateizm, coż za cudowny stan. :P Jest już dobrze, choć nic sie nie zmienia. Wakacje już niedługo i to dodaje mi sił. Cieszę się że poznałem takie osoby jak np. Madelle i death_word:D. Jeszcze tylko rok a odwiedze kogoś na Hoooooondzie CBF 600 SA. Po co zmieniać  religie? Przeczytałem pewne słowa:

 "To rozumowanie jest zazwyczaj odrzucane przez moich religijnych oponentów, którzy kwestionują przede wszystkim pogląd, że religia może być odpowiedzialna za jakieś zło. Chrześcijanie często powtarzają, że ich bóg wzywa do rzeczy dobrych, lecz wierni nie zawsze realizują to wezwanie – a zatem to nie religia, lecz ludzie bywają źli. Z takim stanowiskiem mógłbym się zgodzić tylko wtedy, jeśli uznałbym, że religia jest zbiorem opowieści, reguł, norm i nakazów spisanych w starodawnych księgach – i niczym więcej. Nie sądzę jednak, by taki opis był trafny; wprawdzie istotnie jest tak, że zdania wydrukowane na papierze same w sobie nie są ani dobre, ani złe, ale mogą rodzić dobro lub zło, kiedy ktoś zechce przekuć je w czyn. I właśnie ten praktyczny aspekt religijności leży w centrum moich zainteresowań – kiedy mówię o złu religii, nie chodzi mi o samą treść religijnych doktryn, lecz o to, w jaki sposób wpływają one na sposób myślenia ludzi wierzących i jak kształtują ich postępowanie. Wnioski z moich obserwacji skłaniają mnie do twierdzenia, że przekonania religijne przynoszą ludziom więcej szkody niż pożytku."

Nie wypowiem sie na ten temat ale chce poznać wasze zdania. Dyskusja do następnej notki:P

gothard : :