Znalazłem to czego szukałem. Znalazłem miłość, i choć nie jest idealna, bo taka nie istnieje to jednak jest. Dziwnie sie poznaliśmy, ale chyba wtedy nic nie było. Dopiero teraz poczułem coś do niej. Ech, niezbadane są wyroki boskie. A co teraz moi mili? Kolejne klasówki, czyli to co zwykle. Czekam na święta.
Tak jak nagłówek wskazuje tydzień upłynął ostro. Znak jaki wskazywał mi drogę przez tydzień był ścisle powiązany z moimi dotychczasowymi zajęciami. Tak zwany "zapieprz naukowy". Na przyszły tydzień mamy tyle nauki, że wole o tym nie myśleć. A w dodatku jeszcze widmo matury wisi. Wrrr. Wole o tym nie myśleć.
Tyle o sprawach przyziemnych, teraz odlatuje w mój mały połświat. Nie wiem czemu ale zaczynam lubić rozmowy o religii. Przy okazji zapraszam na stronke forum religijne. Staramy się tam rozmawiać o roli kościoła w życiu każdego człowieka. Wady i zalety. Moją pasją były motory, ale teraz to już zaczyna się zmieniać. Nie mam na nie czasu. Pozdrawiam Gratke, bo choć kontakt się nam urwał to może czasem wpada... A co do spraw natury technicznej, a właściwie sercowej, to zobaczymy. Mam nadzieje, że wszystko sie wyjaśni. A tak BTW podobno sie uzależniłem...
Czas pewien upłynął... i może to i lepiej. Wiele rzeczy sie wyjaśniło. Reaktywuję bloga bo nadszedł odpowiedni czas.