Archiwum czerwiec 2005


cze 26 2005 Koniec
Komentarze: 2

Długo zbierałem się żeby napisac tę notkę. To już koniec, koniec. Nie będę widział tylu wspaniałych i tylu beznadziejnych ludzi. Będe za niektórymi tęsknił. Zmieniło się dużo... Nie chcę pisać o ocenach, są bo są i niech tak zostanie. Będzie mi brakowało cOCOSANKI ( wrednej bo wrednej ale zawsze z klasy), I> ( Ona już sama wie dlaczego), Marty ( ....) i Oli. Chłopaków nie będzie mi brakowało, jakoś tak mam dziwne wrażenie że nie raz spotkamy się na przykład u Maturzysty. :D. Szczerze mówiąc to szkoda się rozstawać, no ale cóż, przyszłość czeka:(. Zobaczymy co przyniesie.

gothard : :
cze 21 2005 Przeprosiny?
Komentarze: 16

Nie jest to moja wina, nie ja zacząłem i nie robie nic z litości ale przepraszam wszystkich których uraziłem. Madelle za opuszczanie gg, marte za ban i za wrzucanie i kasię ( choć szczerze mówiąc nie wiem co ja do końca źle zrobiłem). Zgadzam się z Markiem i dla dobra klasy z przyjemnością się pogodzę... Nie wymagam niczego, zadnego rozliczenia z krzywd. Tak zwane wymazujemy to co było i piszemy nową historię:D

gothard : :
cze 21 2005 Nic nowego "nihil novi"
Komentarze: 16

Nie...to było do przewidzenia. Oczywiście wy sie razem trzymacie, świetnie i bardzo dobrze. To się nazywa babska solidarność. Jestem pod wrażeniem. Oczywiście to wyszystko jest przez nas, jaki ja jestem zły...brrr...ależ mi sie zimno i strasznie zrobiło. Oczywiście macie racje, Gratka i ja to te same osoby, jasssnnneee, oczywiście wy WSZYSTKO wiecie, jakie wy mądre i rezolutne <zachwyca się>. Gratko wybacz ale musiałem to napisać. Oczywiście kasiu zjadłaś wszystkie rozumy tego świata, szkoda że nie masz własnego, szkoda że zmieniałaś się na naszych oczach, szkoda że jesteś taka teraz. Nic do ciebie nie miałem, sama zaczęłaś rozgrzebywać stare śmieci. To ty mi pojechałaś pierwsza, rozumiem że jesteś zbulwersowana tym że tak się do Marka odezwałaś. Szkoda tylko że nie zauważasz świata poza czubkiem własnego nosa. Co do reszty dziewczyn to nie mam nic do powiedzenia. One były takie zawsze tylko my tego nie widzieliśmy. Czy coś mam jeszcze do powiedzenia ? nie, bo i po co...kasia sie poobrażała na cały świat, marta i tak wie lepiej, natalia (hmm...właściwie to nie wiem jak to nazwać, szkoda że jest podobna do innych), paulina i tak będzie miała to samo zdanie co marta. Jeśli ty, kasiu, masz rozdwojenie jaźni to nie mój problem, jedyne co mogę to zapewnić że gratka jest moją koleżanką, ba nawet przyjaciółką

NA DODATEK JEŚLI MASZ SERCOWE PROBLEMY TO WIEDZ ŻE ONE MNIE GÓWNO OBCHODZĄ< WIEDZ ŻE NIE ZAMIERZAM CIE JUŻ NIGDY WIĘCEJ POCIESZAĆ I WSTYDZE SIĘ ŻE WJEŻDŻAŁEM W TYCH RAZACH  NA OSKARA. ON NIE JEST PRZYNAJMNIEJ FAŁSZYWY. dziękuję

gothard : :
cze 19 2005 TRÓJLICOWOŚĆ
Komentarze: 39

Byłem na imprezie u mojego kolegi. Nie mogę się na nic uskarżać ale...no właśnie ale... Nie chcę również obgadywać nikogo ale...

Nie widziałem jeszcze równie "zgranej" klasy, nie widziałem dotąd równie "miłych i sympatycznych" dziewczynek. I bynajmniej nie jestem męskim szowinistą, ale wydaje mi się że osoby płci męskiej są dużo bardziej sympatyczne. Po pierwsze nie są fałszywi (przynejmniej nie znam takich) a po drugie nie okłamują siebie nawzajem.

Scenka obyczajowa: Przeciąganie liny, 2xdziewczyna vs.1chłopak. Do liny podchodzi M. a jedna z dziewczyn do drugiej:"Ja z tym idiota nie chce sie siłować", po czym z uśmiechem na ustach podaje mu linę.

Scenka obyczajowa numer 2:Taka jedna biega od chłopaka który wykręca jej ręce do drugiego który na nią wjeżdża i zarzuca mu się na szyję. Z uśmiechem na ustach, piszczy z radości.

Moje  flaki wykręcają się na widok czegoś takiego...a wiecie co jest najgorsze? To, że one się poobrażały na końcu:/

gothard : :
cze 17 2005 Otępienie
Komentarze: 3

Gratko...nie wiem jak to wyrazić ale strasznie się smucę tym co się stało. Mam nadzieję że wróci szybko do zdrowia.

W szkole już jest luzzzzz....ocenki wystawione...punkty podliczone. Dostanę się chyba gdzieś:). A co po liceum? gdzie ja chce iść? Co robić w życiu? te pytania jak narazie pozostawiam bez odpowiedzi. Sam nie wiem czy godząc się z osobami które na swój sposób są mi bliskie nie popełniłem jakiegoś błędu... Jutro idę do kolegi na imprezę klasową...i po co? Sam nie wiem...chyba powodu nie mam, chyba nie chce ale jednak coś mnie ciągnie:( nie wiem co...

Czy coś się zmienia?nie...raczej przeradza się w inna postać. czekam nadal na szczęście które omija mnie szerokim łukiem:/

gothard : :